Szanowni Państwo
W dniu dzisiejszym tj 26 lutego 2020 została zamknięta furtka na parkingu, pomiędzy przedszkolem a szkołą. Proszę nie podejrzewać mnie o to, iż jestem złośliwa wobec Was, a tym bardziej proszę nie podejrzewać mnie o złą wolę. Podjęty przeze mnie krok spowodowany jest troską o zapewnienie uczniom naszej szkoły a także przedszkolakom bezpieczeństwa. Z przerażeniem obserwuję ile samochodów przyjeżdża codziennie pod szkołę i parkuje na placu przed szkołą. Nie są to tylko rodzice uczniów szkoły i przedszkola. Rodzice, którzy mają dzieci tylko w przedszkolu podjeżdżają autami, zostawiają je na dwadzieścia minut, blokując tym samym miejsca rodzicom szkoły i pracownikom. Na zebraniu z rodzicami przedszkola zostało ustalone dwa lata temu, iż furtka może być otwarta tylko w takim przypadku jeśli rodzice przyprowadzają dzieci piechotą i mają dzieci w obydwu placówkach. Około godziny 7.40, 10.00 i potem od 11.15 do 13.00 jest tu straszny ruch, sznury samochodów przejeżdżają przez parking niczym po autostradzie. Macie Państwo samochody różnej wielkości i wysokości. Naprawdę, nie jesteście Państwo w stanie zauważyć lawirujących miedzy autami dzieci. Mogę chętnym Państwu pokazać na kamerach jak niebezpiecznie jest rano przed szkołą na parkingu!!!
Zrozumcie Państwo moje intencje!!! Jeśli coś stanie się komukolwiek na parkingu całkowitą odpowiedzialność poniosę ja jako zarządca terenu. Czy będziemy dopiero rwać sobie włosy z głowy jak coś się stanie??? W innych placówkach oświatowych parkingi dostępne są tylko dla pracowników.
Wyjdźmy dziesięć minut wcześniej do pracy i odwieźmy dziecko najpierw do przedszkola. Obok na Gliszczyńskiego jest pięknie wyasfaltowana droga. A potem przywieźmy dziecko do szkoły. Nie chciałabym całkowicie zamykać parkingu dla Państwa i zmuszać wszystkich do wysadzania dzieci np. przy OSP. Myślę że przy dobrej woli Państwa jakoś się z tym problemem uporamy. Póki co furtka pozostanie zamknięta. Proszę o zrozumienie w.w. sprawy.
Renata Frankowska-Chyła