23 kwietnia obchodzimy ustanowiony w 1995 roku przez UNESCO Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich.
W zasadzie cały kwiecień jest książkowym miesiącem, 2 kwietnia obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci.
Poniżej link z ciekawostkami związany z tymi świętami:
https://www.gandalf.com.pl/blog/swiatowy-dzien-ksiazki-i-praw-autorskich/
Z okazji tych uroczystości możemy podjąć kreatywne, pozytywne, ciekawe działania związanez książkami - offline i online, ale dlaczego w ogóle warto obchodzić to święto? Pod ogólną odpowiedzią „Aby promować czytelnictwo” kryje się kilka szczegółowych punktów. Obchodząc Światowy Dzień Książki, możemy:
-dowiedzieć się, co czytają inni,
-podzielić się swoimi fascynacjami czytelniczymi – nawet (a może przede wszystkim?) tymi z dzieciństwa czy czasów nastoletnich,
-poszerzyć wiedzę uczniów o procesie wydawania książki, o autorach książek, o prawach autorskich,
-pokazać innym jak książka funkcjonuje w mediach społecznościowych takich jak Instagram, YouTube, Facebook oraz na blogach czy portalach oceniających książki takich jak Lubimy Czytać,
-rozwijać pomysłowość, kreatywność dzieci i młodzieży,
-pokazywać, że czytanie jest atrakcyjnym sposobem spędzania wolnego czasu.
Co możemy zrobić? Nie każde święto musi być obchodzone hucznie. Jeżeli czujemy się już nieco przeciążeni nauką, może w Dzień Książki warto po prostu… porozmawiać o książkach? Opowiedzieć o swoich czytelniczych fascynacjach, najważniejszej książce w życiu, książce, która jakoś na Ciebie wpłynęła… Zapytać znjomych, rodzinę o ulubione powieści, komiksy, biografie czy poradniki (nie każdy musi być wielbicielem beletrystyki!),
Być może niektórzy podzielą się raczej swoją niechęcią do książek, ale może, może… Rekomendacje kolegów i koleżanek zachęcą kogoś do sięgnięcia po lekturę w czasie wolnym?
A co z prawami autorskimi?
W Polsce kwestie praw autorskich reguluje Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Znajdziemy tam na przykład informacje o tym, że autorowi danego utworu, w tym oczywiście książki, przysługują autorskie prawa osobiste – czyli np. Henryk Sienkiewicz, którego nazwisko jest na okładce Potopu, nie może zdecydować, że od przyszłego wtorku zrzeka się autorstwa na rzecz Bolesława Prusa.
Istnieją też autorskie prawa majątkowe, czyli – mówiąc w dużym skrócie – prawo do pobierania wynagrodzenia za stworzony przez siebie utwór. Te autor dzieła może jednak przenieść na inną osobę lub instytucję. Zgodnie z polską ustawą prawa te ustają (zwykle!) siedemdziesiąt lat po śmierci twórcy. Dlatego w tzw. domenie publicznej dostępne są utwory wspomnianych wyżej Sienkiewicza czy Prusa. Ich publikowanie i rozpowszechnianie jest legalne i nie trzeba płacić za to potomkom tych autorów.Nie łamiemy prawa autorskiego, kiedy dla celów dydaktycznych oglądamy z uczniami film, robimy ksero wiersza czy fragmentu powieści. Możemy nawet, co jest szczególnie ważne w zdalnym nauczaniu, przesłać uczniom np. skan fragmentu książki. Ważne, by trafił on do „ograniczonego kręgu osób uczących się, nauczających lub prowadzących badania naukowe”.
Powtarzajmy zatem młodzieży, że udostępnione przez nas materiały nie powinny trafić na powszechnie dostępne grupy w mediach społecznościowych i inne serwisy.
Dobrze, by propagowanie czytelnictwa i zachęcanie do sięgnięcia po książki szło w parze z podnoszeniem świadomości na temat praw autorów do ich dzieł oraz sytuacji, kiedy te prawa zostają naruszone.
Można skorzystać z:
https://en.unesco.org/commemorations/worldbookday
http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19940240083/U/D19940083Lj.pdf
https://edunews.pl/badania-i-debaty/opinie/3277-prawa-autorskie-co-wolno-w-szkole
https://www.legalnakultura.pl/pl/prawo-w-kulturze/prawo-w-praktyce/news/3508,prawo-autorskie-w-edukacji-o-czym-pamietac-przed-powrotem-do-szkoly
Aneta Kowalczyk-Kosterna